Penumbra: Black Plague

kublinski

Wydana jakiś czas temu Penumbra: Overture została przyjęta bardzo ciepło za granicą. Ten survival-horror szwedzkiej produkcji był chwalony za niesamowitą atmosferę grozy i wyjątkowo ciekawą fabułę. Miała to być pierwsza odsłona trylogii, jednak ostatecznie zadecydowano, że uniwersum skończy się wcześniej niż zakładano. W pierwszej połowie przyszłego roku pojawi się druga, a zarazem ostatnia część Penumbra z dopiskiem Black Plague. Będzie to dalsza część historii opowiedzianej w Overture.

Główny wątek dotyczy niejakiego Philipa, który poszukuje przyczyny zagadkowej śmierci swojego ojca. Ten zmarł, zanim Philip się urodził. W jakiś sposób mężczyzna dostaje się do kompletnie wyimaginowanego świata, gdzie rządzi zło w najciemniejszej swej postaci. Czy główny bohater odnajdzie przyczynę, dla której musi przechodzić przez to wszystko? Czy rzeczywiście jego ojciec nie żyje, a jeśli tak, to co jest tego powodem? Zaczyna się dramat psychologiczny rodem z najlepszych filmów grozy.

Polem naszych działań są ciemne zakamarki jakiegoś podziemnego świata. Nie ma tu wcale kosmicznych i wymyślnych poziomów. Dominują natomiast chłodne i zimne konstrukcje industrialne, w których znajdą się także duże zbiorniki wodne. Jednak dokładnie jeszcze nie wiadomo, gdzie przyjdzie nam spacerować. Wiadomo tylko tyle, że ściany pomieszczeń są brudne i odrapane. A to już coś oznacza. Smaczku dodają dźwięki otoczenia charakterystyczne dla miejsca, w którym się znajdujemy. I nie są to bynajmniej ciche i skromne pobrzękiwania, ale mocne i głośne szumy dobiegające np. z czynnej manufaktury.

Penumbra: Black Plague to survival horror z widokiem FPP wzbogacony o elementy charakterystyczne dla przygodówek. Dzięki zastosowaniu w grze doskonałych efektów fizyki potrafimy korzystać ze wszelkich przedmiotów, jakie zobaczymy. Możemy podnieść deskę tylko po to, aby ją gdzieś rzucić. Chciałoby się rzec: standard. Jednak wachlarz możliwości jest znacznie szerszy. Możemy otwierać drzwi niemal własnoręcznie. Służy nam do tego kursor w kształcie dłoni. Przykład. Otwieramy drzwi tylko na szerokość kilku centymetrów. Nagle z następnego korytarza dobiegają jakieś pomruki. Widzimy, jak z ciemności wyłania się kościotrup. Natychmiast zamykamy drzwi. Innym razem bierzemy ze stołu łom i za jego pomocą podważamy wrota, aby stworzyć sobie przejście.

Trzeba bez przerwy dbać o dobre oświetlenie. Ciężko będzie tak naprawdę przeżyć w świecie gry bez latarki. Gdy skończą się baterie, z pomocą przyjdą flary. Nie znalazł się jeszcze nikt taki, kto potrafiłby w zupełnej ciemności znaleźć jakieś ważne przedmioty. A tych będzie w grze całe mnóstwo, bowiem łamigłówki odgrywają w Penumbra: Black Plague najważniejszą rolę. Nastrój grozy podsycać mają (podobno) przeciwnicy. Będą oni koordynować swoje ataki, by zaskoczyć nas z dwóch stron. Na jednym z filmików promujących grę widzimy olbrzymiego robala wypełzającego z podziemi.

O grze wieloosobowej, póki co, nic nie wiadomo. Program opiera się na podrasowanym engine z pierwszej części Penumbra. Na szczególną uwagę zasługują efekty światłocienia. Z kolei muzyka będzie (być może) autorstwa Akiry Yamaokiego. Deweloper, szwedzka firma Frictional Games ma doświadczenie wyłącznie w robieniu horrorów. To w sumie dobrze, gdyż możemy być pewni, że ich najnowsze dzieło spełni pokładane w nim oczekiwania.

gry.wp.pl (Jack)

Borekman

Gra olśniewa fabułą, grafiką, a zarówno rozbudowaniem. Jest genialna. Widać, że wreszcie czas zrobił swoje...
Zadziwia mnie ta umiejętność podnoszenia wszystkich przedmitów w rozmaity sposób. W linku poniżej znajdziecie film pokazujący, jak to się robi. Jeszcze w żadnej grze nie użyto takich dodatków.

http://www.youtube.com/watch?v=GAvQAkXqnUg

Patrząc po wysokich recenzjach i trailerach, gra zapowiada się świetnie, jednakże... trochę mnie przeraża. Nie jestem fanem horrorów i trochę strach grać w coś takiego, a na dodatek po ciemku i sam. Wink

No chyba, żebym miał kody, to robiłbym to sam co Seriousem Sam - idziesz śmiało na przeciw i mordujesz wszystko co napotkasz, nie bojąć się, że to coś zrobi Ci krzywdę. Jednakże Penumbra nie jest taką grą. To coś w rodzaju kryminału, tylko że zbytnio ubarwionego. Gdyby nie potworki, gra była jeszcze lepsza...

kublinski

Zgadzma sie z tobą w 100%. Podobnie jak ty fanem gier z potworkami nie jetsem. Zobaczymy jak to będzie w demie. Zainstaluje sobie i zobaczę jak to wszystko wyglada i podzeielę sie z wami swoimi wrażeniami Smile

Borekman

Tym czasem mam kolejnego trailera:

http://www.youtube.com/watch?v=Gqc7DJSigBg

Pod jego koniec wreszcie coś się dzieje, więc się nie przestraszcie.
Sam widok potwora nie jest straszne, ale to oczekiwanie... widzimy coś z daleka... coś co się wyłania z ciemności.. przyspieszają się ruchy naszego serca... a tu nagle... Brrr....